O korzyściach z posiadania siekierki, kociołka i synów
Młody mężczyzna i siekierka tworzą zgrany duet. Doświadczyłem tego nie raz. Obserwując młodych skautów, czy moich synów i ich znajomych. Właściwie wystarczy takiemu dać toporek, poinstruować jak bezpiecznie jej używać i tylko patrzeć jak wióry lecą a dzieciak ma zajęcie i radochę na dobre dwie godzinki.
Kociołek posiadam chyba od lat trzech, synów - w różnej ilości - od lat czternastu, siekierki miewałem różne. Teraz mam trzy - malutką, średnią i największą, synów też mam trzech - małego, średniego i dużego. Kilkuletnie doświadczenie harcerskie pozwoliło mi dzisiejszego poranka powiązać te fakty z wielką torbą truskawek, którą żona przytargała z targowiska.
Dzięki sprawnemu skojarzeniu wszystkich wyżej wymienionych faktów udało mi się dziś spowodować, że męczące, żmudne i nudne przygotowywanie przetworów z pierwszych darów lata, przybrało w tym roku wymiar edukacyjny, rozrywkowy i wychowawczy. A wszystko dzięki siekierce i dzikości młodego, męskiego serca.
Kupiłem młodemu siekierką jakiś miesiąc temu, kiedy już miałem dość tego, że wciąż zabierał moją. Od tego czasu, gość tylko szuka okazji aby coś porąbać. No to proszę!
Kociołek na miejsce, truskawki do kociołka, chrust który trzeba porąbać zaraz obok, zapałki pod ścisłą kontrolą rodzicielską i polowa kuchnia gotowa! Kuchnie obsługuje mistrz ognia, chochli i siekierki! :)
Kociołek mieści spokojnie około 5 kg truskawek. Przygotowanie dżemu nad wolnym ogniem zajmuje około trzech, czterech godzin. Przy okazji odlewamy ostrożnie sok do rozcieńczania. Przygotowane w ten sposób truskawkowe dżemy mają wyjątkowy smak, są słodkie, soczyste, ale jednocześnie lekko podwędzane. Nie do podrobienia w żaden inny sposób! :)
Komentarze
Prześlij komentarz